Mity o budowie domu

Zwykle przyjmuje się, że budowa domu to proces, pochłaniający ogromne pokłady pieniędzy i wybierany wyłącznie przez osoby bardziej majętne. Warto jednak zastanowić się, czy niektóre mity, krążące wokół budowania własnego domu, mają naprawdę pokrycie w rzeczywistości. Wiele osób uważa, że budowanie domu trwa bardzo długo i źle wpływa na psychikę zleceniodawcy, który czeka i czeka, a doczekać się nie może. Tymczasem na wybudowanie domu w stanie surowym zamkniętym przy zatrudnieniu odpowiedniej, sprawnej ekipy pracowników fizycznych, potrzeba czasem około tygodnia.

Aby nieruchomość powstała jak najszybciej, bardzo często używa się technologii prefabrykowanych – wówczas każdy element zostaje przygotowany w fabryce, a na placu budowy zostaje jedynie złożony. Taka metoda gwarantuje nie tylko szybki czas wykonania prac, ale również ich dokładność. Kolejnym mitem, pokutującym wśród społeczeństwa jest przeświadczenie, jakoby dom musiał być koniecznie bardzo, bardzo duży. To oczywiście wiąże się z ogromnymi kosztami, dlatego nie warto się w to bawić.

Tymczasem winni takiego przeświadczenia są często sami chętni na wybudowanie domu. Wymyślają bowiem mnóstwo dodatkowych pomieszczeń, planują wszystko z wyprzedzeniem, choć nie mają pewności, czy na pewno ktoś jeszcze będzie z nimi mieszkał, a budynek, który rozrasta się do niebotycznych rozmiarów, rzeczywiście pochłania sporo funduszy. Niektórzy są też przekonani, że skoro z trudem znajdują pieniądze na kupno nowego mieszkania, na pewno nie znajdą wystarczających środków, by wziąć się za budowę domu. Wszystko w zasadzie zależy od miejsca, w jakim znajduje się działka, która ma być przeznaczona pod stawianie budynku.

Jeśli w danej lokalizacji są tanie grunty, a ktoś zdecyduje się na niewielki dom, prawdopodobnie zapłaci mniej niż za mieszkanie w średniej dzielnicy miasta.